AKTUALNOŚCI

Kraina wyobraźni Szancera

Tego nie da się ukryć. Wszyscy wychowaliśmy się na rysunkach Jana Marcina Szancera. Na hasło „Akademia pana Kleksa” każdy ma przed oczami szczupłą sylwetkę profesora Ambrożego w okularach, z długą brodą i sterczącymi włosami. Podobnie dzieje się, gdy ktoś przypomni sobie „Lokomotywę”. W tym wypadku w głowie uruchamia się obraz czarnego jak smoła pojazdu o czerwonych kołach. Te błyskawiczne skojarzenia zawdzięczamy ilustratorowi bajek Brzechwy i Tuwima, Janowi Marcinowi Szancerowi. W Muzeum Żydowskim Galicja właśnie otworzono poświęconą mu wystawę. Jak chcecie poczuć w sobie dziecko, biegnijcie ją zobaczyć.

– To wystawa przeznaczona przede wszystkim dla dzieci. Ale wymyśliliśmy ją tak, by dorośli byli także usatysfakcjonowani – mówi Tomasz Strug, który razem z Pauliną Banasik jest kuratorem ekspozycji.

Wystarczy przekroczyć próg wystawy, żeby, niezależnie od wieku, wydać z siebie okrzyk zachwytu na widok bajkowego świata Szancera. Dzieci na wstępnie dostają tu do ręki kasetę magnetofonową. Włączając ją, będą mogły posłuchać bajki o życiu ilustratora i zareagować na wszystkie niespodzianki, które na nie czekają. W tym czasie ich rodzice mają szansę poznać biografię pochodzącego z Krakowa artysty o żydowskich korzeniach.

(mhs)