żarówka - ikona

Artysta grafik Jan Bosak celebruje chwilę oczekiwania na to, co pojawi się na papierze; na obraz, który najpierw w jego głowie był tylko przeczuciem, jakimś mglistym majakiem, a teraz stanie się realnością.
Magda Huzarska-Szumiec, Poszukując siebie

„Na wieczornym przedstawieniu w Teatrze Nowości 23-letni Stanisław Zamorski wydobył rewolwer i usiłował strzelić do siebie. Ci z widzów, którzy ruch ten zauważyli, poczęli krzyczeć. Wkrótce »obłąkańca « obezwładniono, odebrano mu broń z ładunkiem czterech nabojów i oddano w ręce policji. Jak się okazało Zamorski działał w spółce z niewyśledzoną bandą. Chciał on wywołać panikę i umożliwić towarzyszom łatwy dostęp do kieszeni widzów” – relacjonował reporter „IKC”.
Krzysztof Jakubowski, Luty 1920. Przed stu laty

Nadal łudzę się, że ludzie są mądrzy i uczciwi. Ale wiele masek spadło. A w nowym 2020 roku planuję wydać trochę więcej płyt i trochę więcej książek – mówi Marcin Świetlicki.
Witold Bereś, Świetlicki. Dwadzieścia lat później

Lata 50. ubiegłego wieku są wciąż dla naszej sztuki kopalnią niezwykłych bogactw zarówno w obrazie, jak i w ładunku emocjonalnym. Dają możliwość spojrzenia na źródło różnych naszych późniejszych kompleksów i ograniczeń.
Maria Malatyńska, Losy na ekranie. Kamera na Kraków

Krakowska lekkość bytu to bez mała dwugodzinny seans wywoływania duchów ludzi, miejsc i smaków, na czele z duchem legendarnego smaku żołądkowej gorzkiej.
Paweł Głowacki Powoli malejący żołnierzyk. Dostawka

W środowisku artystycznym mówiono, że wśród odbiorców malarstwa Juliana Fałata miłośnika sztuki zastąpił filister, dla którego obraz był tylko towarem, w którym lokował tracące z dnia na dzień na wartości pieniądze. Utrzymywano, że Fałat dostosował się do poziomu klienta. Krytycy od tej pory o artystach, którzy zaprzepaścili swój talent i malują poniżej oczekiwań, mówią, że sfałacieli.
Ewa Danowska, Malarz urodzony

W pomyśle wydania wspomnień Zofii Skąpskiej utwierdzili mnie Józef Hen, Wiesław Myśliwski i Eustachy Rylski. To dokument okresu, w jakim przyszło Babci żyć, wnikliwy portret Polski i Polaków z perspektywy wrażliwej nie tylko obserwatorki, ale uczestniczki przebiegu dziejów kraju. Ta swoista saga rodzinna obejmuje aż pięć pokoleń, sięgając w dygresjach do połowy XIX wieku – mówi Rafał Skąpski.
Krzysztof Jakubowski, O Galicji, pamięci i pokoleniowej więzi

To właśnie w Krakowie w 1890 roku kupiec i cukiernik Maksymilian Mikołaj Urbański na ulicy Wiślnej otworzył pierwszy na ziemiach polskich sklep ze znaczkami: Krakowski Bazar Marek Pocztowych. W swoim sklepie sprzedawał nie tylko znaczki i stemple pocztowe, ale również motyle, muszle, jaszczurki i rybki akwariowe.
Magdalena Oberc, Kraków przełożony na przyjaciół

– Nie uważam, że artysta musi być sam. Mam ogromną satysfakcję, kiedy coś się odbywa w grupie, ujawniają się różne wrażliwości i różne wątki, wtedy pojawia się napięcie artystycznej wypowiedzi – mówi Andrzej Kowalczyk aktor Teatru Cricot 2 Kantora i artysta multimedialny.
Ewa Kozakiewiczowa, Nic nie jest oczywiste…

W lutym 2020 roku Filharmonia Krakowska święci 75 lat istnienia. Filharmonia dla melomana jest czymś więcej niż tylko salą koncertową. Jest drugim domem, miejscem schronienia dającym poczucie ciepła i bezpieczeństwa.
Anna Woźniakowska, Perła w koronie Krakowa

Kupowanie książki to intymna czynność. W końcu zamierzamy spędzić z nią kilka, a nierzadko kilkanaście godzin, więc wybór odpowiedniego tytułu nie jest bez znaczenia. Dlatego wielu czytelników woli robić to w kameralnych warunkach, w przyjaznym otoczeniu, a nie w supermarketach, gdzie handluje się literaturą niczym ziemniakami.
Magda Huzarska-Szumie, Czas supermarketów z książkami się kończy

Ktoś nazwał Eataway Tinderem dla jedzenia. Tinder to aplikacja umożliwiająca randkowanie, a dzięki platformie www.eataway.com nie tylko dobrze zjemy w prywatnym domu kucharza, ale też poznamy interesujących ludzi z całego świata. Trzy lata temu wymyśliła to Marta Bradshaw, rzeźbiarka z krakowskiego Salwatora.
Katarzyna T. Nowak, Zaproszenie do stołu

Idea książek do pisania krakowskiego wydawnictwa Austeria jest banalna w swej prostocie. Zazwyczaj książkę po przeczytaniu odkładamy na półkę i bywa, że już nigdy do niej nie wracamy. Tymczasem „książka do pisania” to także notatnik (a może i szkicownik), który zapełniać można dowolnie długo (czystych stron jest tu sporo), mając siłą rzeczy nieustający kontakt z zawartą w niej treścią. To oryginalny i unikatowy projekt edytorski, stanowiący też swoisty patent i znak rozpoznawczy Austerii.
Krzysztof Jakubowski, Bursztynowa łza i smak sezamków

Zbigniew Seifert to postać wciąż mało znana w Krakowie. Sytuacja nie taka znów odosobniona: świat zna twórcę i jego dzieła, a rodacy nie mają o nim pojęcia.
Małgorzata Jantos, Skrzypek z Krakowa

Aby docenić dobrze skrojone ludzkie biografie, te wielkie, ale także te mniej znane, żeby budzić emocje nie zapominając przy tym o prawdzie i o historii, ogłaszamy Konkurs „Portret” na najlepsze dzieło biograficzne minionego roku powiązane z losami Polski.
Witold Bereś, Portret. Polaków własny w XXI wieku

Kraków to miasto utalentowane. W kawiarni Noworol nie podają wprawdzie najlepszej kawy i każą płaszcz odnieść do szatni, ale pozostaje atmosfera. Wolna, niezależna, krążąca po zaułkach i uliczkach, potykająca się na nieregularnych trotuarach.
Ewa Lipska, Kraków przełożony na przyjaciół