– Nie wiem, czy Polska jest na krawędzi, ale po linie na pewno się przechadza. Na poprzedniej krawędzi zostawiliśmy ustrój komunistyczny, teraz idziemy w nieznane. Nie wiadomo, co zobaczymy na krańcu: „zielone łąki” czy kolejną przepaść?
Jerzy Kędziora w rozmowie z Dominikiem Jedlińskim
Tkwi gdzieś w „Szarlatanie” walka „systemu” z „jednostką”. Bo może to rzeczywiście jest najważniejszy temat? Niezależny od czasu? Nawet gdy jest się ogrodnikiem-zielarzem, o wybitnych uzdolnieniach leczniczych?
Maria Malatyńska o najnowszym filmie Agnieszki Holland
Jak się dowiadujemy, znakomity artysta malarz, rektor ASP Jacek Malczewski jest chory. Przed tygodniem zachorował na hiszpankę, która po kilku dniach skomplikowała się zapaleniem płuc. Od dwóch dni jednak w stanie zdrowia znakomitego artysty nastąpiło znaczne polepszenie – uspokajała „Nowa Reforma”.
Krzysztof Jakubowski, Krakowska prasa przed stu laty
Był rok 1974, kiedy to Spółdzielnia Mieszkaniowa „Hutnik” postanowiła upiększyć osiedle Tysiąclecia i w osiedlowej przestrzeni pojawiły się dwie rzeźby „Spirala kosmiczna” Antoniego Hajdeckiego i „Zdobyta przestrzeń” Mariana Kruczka. w naszych czasach uprzywilejowana pozycja drugiej rzeźby się zmieniła i bezpardonowo – acz chwilowo – zamontowano na niej kamery do monitoringu okolicy.
Linia A-B
Kto wie, czy tego święta nie obrzydził mi komunizm. Ósmy marca zawsze zamieniał się w jakiś ideologiczny koszmar i paskudzenie dobrego smaku. Być może dlatego do dziś nie jestem w stanie do końca zrozumieć feminizmu – ale tym bardziej uważam, że trzeba poważnie wsłuchiwać się w jego argumenty.
Witold Bereś Ósmy marca
Przy krakowskiej ulicy Nad Strugą strażnicy miejscy zostali poproszeni o interwencję w sprawie kopcącego pieca. Kiedy urzędnicy przybyli na miejsce, okazało się, że szkodliwy, acz rytualny piecyk znajduje się w mongolskiej jurcie należącej do Centrum Kultury Mongolii. Dyrektor ze zrozumieniem zaakceptował 300 złotowy mandat.
Linia A–B
Przeczekiwałam życie, swoją młodość, aż przyjechałam do Warszawy. Nauczyłeś mnie jeść ciastka na śniadania, najtłustsze, najsłodsze z możliwych, i całować, podobno mistrzowsko.
Jerzy Pilch, Maszynopis znaleziony na dnie szuflady (fragment)
Mimo błędów niskobudżetowy REN w konwencji SF mówi więcej i głębiej o rodzinie, macierzyństwie i chorobie niż niejeden duży tytuł z gwiazdorską obsadą.
Łukasz Maciejewski, recenzja z filmu REN
Krakowskie Biuro Festiwalowe
ul. Wygrana 2, 30-311 Kraków
Redaktor naczelny: Witold Bereś, tel. +48 507 282 555
Sekretarz redakcji: Krzysztof Burnetko, tel. +48 571 677 366
Wydawca: Aneta Mastela- Książek, tel. +48 571 677 365
e-mail: redakcja@miesiecznik.krakow.pl