Dziś potrzebujemy bezpieczeństwa, załatania dziur w budżecie i odświeżenia wizerunku miasta jako miejsca atrakcyjnego dla gości. To nie wyklucza niekonwencjonalnych rozwiązań, na przykład w dziedzinie kultury. I wymusza kreślenie odważnych wizji pocovidowych.
Witold Bereś, Miasta. COVID. Kultura
Wierszy poetów, zwłaszcza tych wielkich, nie ma sensu objaśniać czy, co gorsza, streszczać. Wiersze poetów, tych wielkich, warto wciąż jednak czytać na nowo, cytować, przypominać.
Krzysztof Burnetko, Wciąż czytana Ewa Lipska
Spacerując Plantami pomiędzy ulicami Mikołajską i Sienną, zwróćmy uwagę na malowniczą topografię miejsca, zwanego od stuleci Gródkiem. To tam urządzona była średniowieczna obronna siedziba wójtowska, zburzona po brzemiennym w skutkach buncie wójta Alberta za panowania Władysława Łokietka. Gródek włączono wówczas w obręb miasta i jego fortyfikacji, tworząc równocześnie tak zwany gród Łokietkowy.
Krzysztof Jakubowski, Gródek, dominikanki i pompa benzynowa
W Krakowie murale powstają na użytek lokalnych projektów, bez odgórnego programu – co można uznać za ich zaletę, bo dzięki temu rośnie ich różnorodność.
Katarzyna Domagała, Artystyczny wirus. Szlakiem krakowskiej sztuki miejskiej
„Siedem miliardów uśmiechów, a twój jest moim ulubionym”. Czyż to nie uroczy komplement na początek znajomości? Może być to również odpowiedź na pytanie: jakie miejsce wybrałaś/wybrałeś na nasze spotkanie? To to działająca od niemal dwóch lat kawiarnia zlokalizowana na skrzyżowaniu ulic Józefa i Krakowskiej, w sercu żydowskiego niegdyś Kazimierza.
Marta Gruszecka, Siedem miliardów uśmiechów
Muzyka ekscytuje mnie jako wehikuł dla tekstu. Tekst (wiersz) był zawsze pierwszy.
Podwójne życie Grzegorza Turnaua (z Grzegorzem Turnauem rozmawiała Ewa Lipska)
Muralowy wirus zadomowił się w Krakowie na dobre i nic nie wskazuje na to, aby miał słabnąć. Jednak – w przeciwieństwie do innych wirusów – na tym miasto i mieszkańcy zyskują.
Katarzyna Domagała, Artystyczny wirus. Szlakiem krakowskiej sztuki miejskiej
11 września 1920 „IKC” relacjonował osobliwy pochód: w drodze z dworca, przez Rynek Główny i Grodzką przemaszerowało około 3 tysięcy Żydów zwolnionych z obozu internowanych w Jabłonnie. Poufnym powodem internowania była nieufność do żołnierzy-Żydów (utrwalony stereotyp „żydokomuny”) w obliczu ofensywy wojsk sowieckich. Wypuszczono ich po interwencjach posłów i wicepremiera Daszyńskiego, a władze wojskowe wcieliły ich z powrotem do wojska w różnych okręgach.
Krzysztof Jakubowski, Kalendarium krakowskie, wrzesień i październik 1920 roku
Szkoły są lepsze i gorsze. Nie ma takiej, która wyprodukuje geniusza z drewna, nie ma też szkoły, która odbierze komuś talent. Może najwyżej zniechęci.
Podwójne życie Grzegorza Turnaua (z Grzegorzem Turnauem rozmawiała Ewa Lipska)
Krakowskie Biuro Festiwalowe
ul. Wygrana 2, 30-311 Kraków
Redaktor naczelny: Witold Bereś, tel. +48 507 282 555
Sekretarz redakcji: Krzysztof Burnetko, tel. +48 571 677 366
Wydawca: Aneta Mastela- Książek, tel. +48 571 677 365
e-mail: redakcja@miesiecznik.krakow.pl