KONKURS „PORTRETY”

„PORTRETY 2020” (czerwiec)

Opracowanie: Witold Bereś

Kultura przędzie ciężko. Załamaniu uległy plany koncertowe, teatralne i filmowe. Ale jeden dział trzyma się mocno – książki. A w wśród nich nadal popularnością cieszą się portrety: biografie, autobiografie, wywiady… Przedstawiamy kolejne tegoroczne tytuły, które mogą być rozważane jako kandydaci do finału Konkursu Portrety w lutym przyszłego roku.

Ula Ryciak, Poławiaczki pereł. Pierwsze Polki na krańcach świata, Znak, Kraków 2020

W epoce, gdy podróżowanie po świecie stało się powszechne, a podróżnicze blogi zalewają sieć, opowieść o czterech globtrotterkach sprzed 100 lat mogłaby na nikim nie zrobić wrażenia. Pandemia COVID-19 przypomniała nam co prawda, że turystyka nie jest nam dana na zawsze, lecz czy jeszcze umielibyśmy sobie wyobrazić, ile kiedyś trwały przeprawy do najodleglejszych zakątków Syberii? Czy potrafilibyśmy zrozumieć, jaką samodzielnością wykazywali się ludzie opuszczający oswojony Stary Kontynent? Ryciak przypomina, że na początku XX wieku, gdy sufrażystki walczyły o prawa wyborcze, a studentki na akademiach uważano za niedopuszczalny skandal, przemierzanie dalekich lądów nie było dla kobiet ani bezpieczne, ani łatwo dostępne. Mimo braku wsparcia oraz zachęty ryzykowały i zapuszczały się najdalej, jak mogły, by dokonać dzieła życia. Michalina Isaakowa – poławiaczka motyli zaginiona w Ameryce Południowej, Jadwiga Toeplitz-Mrozowska – aktorka, podróżniczka, kartografka, pierwsza Polka samodzielnie docierająca do Tybetu, Ewa Dzieduszycka – cyklistka, taterniczka przemierzająca Europę i Azję, Maria Czaplicka – pierwsza uznana na świecie polska antropolożka, badaczka praktyk szamanów syberyjskich. Mimo że dziś byłyby gwiazdami wszystkich mediów, w swoich czasach zabiegały o uznanie w świecie mężczyzn. Chylimy przed Wami czoła. Brawo, dziewczyny!

(Jakub Wydrzyński)

Piotr Bratkowski Mieszkam w domu, w którym wszyscy umarli, Wielka Litera, Warszawa 2020

„Ojciec też umierał niejeden raz, parokrotnie zostawiając nawet list pożegnalny – ale to akurat tylko do czasu, gdy miał siłę, by się solidnie sponiewierać. (…) Kiedy więc zobaczyłem go w nienaturalnej pozie i co gorsza zupełnie nieprzygotowanego do wyjścia z domu (zwykle był gotów co najmniej dwie godziny przed czasem, a taksówkę, peerelowskim zwyczajem, zamawiał z dobowym wyprzedzeniem), pomyślałem, że odstawia na mój użytek jakieś kolejne misterium męki Pańskiej”. Ta książka to opis PRL, podróż do czasów dzieciństwa i młodości? Więcej. To opis miłości, z której zdajemy sobie sprawę dopiero wtedy, gdy ktoś/coś przeminie.
Jest widoczny we współczesnym pisarstwie coraz wyraźniejszy ciąg esejów/wspomnień sięgających do czasów PRL i – jakże często – zahaczających o żydowskie korzenie Polski. Monika Sznajderman Fałszerze pieprzu. Historia rodzinna. Marcin Wicha i Rzeczy, których nie wyrzuciłem. Marek Bieńczyk i Kontener. Zygmunt Sieradzki Nie płacz, kiedy odjadę. Teraz Bratkowski. Każda z tych książek jest zupełnie inna, każda jest – nie waham się – doskonała, każda budzi emocje szersze niż tych tylko, którzy z tymi historiami są wprost związani.
Recenzent Jarosław Czechowicz zauważył: „Ta książka jest także świadectwem odwagi osobistej”. Dodałbym: a największym dowodem odwagi jest poczucie humoru. Zero egocentryzmu. Ironia. Dystans.

(wb)

Manuela Gretkowska Faworyty, Znak Literanova, Kraków 2020

„Księżne Czartoryska i Lubomirska, przypudrowane, na wszelki wypadek wszędzie, gdyby król chciał zażyć miłości francuskiej. Puder fiołkowy, z Tuluzy. Pantalony zawiązywano sznurkami. (…) Damski świat zawieszony na tasiemkach i sznurkach poruszanych przez mężczyzn”. Legenda chce, by Stanisław August, ostatni król Polski, seksualnie podbił carycę Katarzynę. Historia wie, że rzeczywiście mężczyzna ten tak naprawdę oddałby pół królestwa za seks. Ale wiedziały o tym i umiały to wykorzystać inne panie: królewskie utrzymanki. Trzy z nich wywierały nie tylko przemożny wpływ na króla, ale i Rzeczpospolitą. Wyuzdana Elisabeth Lubomirska, gorąca Magdalena Sapieha i grzesznie młodziutka Izabela Czartoryska. Śmiała, trzymająca w napięciu powieść, przypominająca, że tuż przed upadkiem Polski żyły w Warszawie trzy kobiety, które mogły wszystko, ale z którymi też można było zrobić wszystko… I tak to dostajemy niezwykle pociągający portret władzy i seksu.

(Jakub Wydrzyński)

Miesięcznik Kraków, czerwiec 2020 Tekst z miesięcznika „Kraków”, czerwiec 2020.

Miesięcznik do nabycia w prenumeracie i dobrych księgarniach.