25 października 2020

– Córka pojechała na zwiedzanie do Portugalii do Fatimy. I jak tylko wróciła, to zniknęły jej wszystkie kurzajki. Mało tego, zarzekała się, że już nie chce mieć dzieci. I co, w ciąży jest! A teraz najlepsze. Jak kupowała medaliki pod sanktuarium, to przez pomyłkę sprzedawca dał jej sześć, zamiast pięciu. Dla tego maleństwa nienarodzonego! A przecież nie mógł nic wiedzieć. No i to jest dowód!
– Na co? – dociekała Nina.

– Na to, że koronawirus nie istnieje, ale Bóg tak!
Iga Dzieciuchowicz: Dziennik pandemiczny: Jak zostaliśmy płaskoziemcami