Indywidualny gust i wielkoduszność mecenasa zostały dziś zastąpione przez gust zbiorowy i wielkoduszność uśrednioną, czyli żadną. System demokratyczny preferuje więc takąż sztukę: bezosobową, podobającą się uśrednionemu obywatelowi.
Jerzy Surdykowski, Mecenas chce mieć święty spokój