WIDEO

Smakołyki Żuka Opalskiego

Kiedy byłem w liceum, zabrano nas na wycieczkę do Paryża. Nigdy nie zapomnę, jak wszedłem do sklepu z płytami i poprosiłem o mały krążek na 45 obrotów, gdyż na większy nie było mnie stać. Podające mi go ekspedientki miały ze wzruszenia łzy w oczach. One już znały piosenkę „Non, je ne regrette rien” Edith Piaf, która się na nim znajdowała. Prezentowane tu nagranie pochodzi z jednego z niewielu zarejestrowanych koncertów artystki, który odbył się 14 grudnia 1962 r. w holenderskim Nijmegen. Zaśpiewała je wówczas na bis, osiągając szczyty interpretacyjne. To było niecały rok przed śmiercią. Wiedziała, że odchodzi, kiedy powtarzała słowa: „Niczego nie żałuję”.