Miesięcznik Kraków i Świat
  • Strona główna
  • O nas
    • Redakcja
    • Klub Przyjaciół „Krakowa”
    • Prenumerata
  • Archiwum
    • Numery archiwalne
    • Archiwum podpowiedzi
    • Teksty z Miesięcznika
    • Galeria Krakowa
    • Komiks Krakowa
    • Archiwum wideo
  • Felietony
    • Okiem Beresia
    • Z najwyższej półki
    • Bedeker krakowski
    • Nie tylko o Cracovii
    • Poza Krakowem
    • Na czerwonym świetle
    • Smocze jajo
    • Lubię lubić
    • Uciecha z kina Wolność
    • Dostawka
    • Wakar tropi sztukę
    • Felieton gościnny
  • Rekomendacje
    • Rekomendacje kulturalne
    • Polecane książki
  • Medal za Mądrość
  • Konkurs Portrety
  • Facebook - ikona
  • Twitter - ikona
  • Instagram ikona
  • YouTube - ikona
  • Szukaj
  • Menu Menu
Witek

Być jak New Yorker

Aktualności, Felietony, Teksty z Miesięcznika

Przyszedłem na świat niedaleko ronda im. Ronalda Reagana w Nowej Hucie. Dla nieobeznanych podkreślę, że nazwa placu została nadana w dzisiejszym stuleciu. Ale w roku 1964, kiedy się rodziłem, Plac Centralny i aleja Włodzimierza Ilicza Lenina (poprzednia nazwa) miała charakter głęboko antyamerykański. Historia miała tam wskazywać opuszczonym kciukiem, kto przez jej nieubłagane prawa skazany jest na zagładę. Kciuk nieodmiennie wskazywał na Zachód. W mieście Nowa Huta teoretycznie mieli zamieszkiwać wyłącznie zwolennicy Kraju Rad. Ale przeważali ludzie z kresów Rzeczypospolitej i prości Galicjanie. Ci, dla których sanacja przed drugą wojną światową organizowała tanie bilety na statek w jedną stronę – do Nowego Jorku. Ameryka dla tamtej biednej Polski (nie ma co udawać: wystarczy pamiętniki bezrobotnych) była ziemią obiecaną. Z Gdyni morzem do Nowego Jorku. A tam Statua Wolności – piękna pani nad zatoką z latarnią w ręce. Na miejscu zaś segregacja, ale kto by się w smutnej Galicji zajmował takimi szczegółami? Ważne, że co jakiś czas przychodziły pod strzechy zielone. Zielone to była jedyna waluta godna w Nowej Hucie zaufania. Żadnego rubla nigdy tu nie udało się uwiarygodnić. W takich warunkach rosło młode pokolenie. Wreszcie pojawił się telewizor. Był czarno-biały, ale telewizja puszczała kreskówki Disneya. Leciały też westerny. Nie antywesterny, tylko takie jak „15.10 do Yumy”, gdzie nawet dziecko mogło się zorientować kto jest dobrym, a kto złym rewolwerowcem. Więc każdy chciał mieć rewolwer-zabawkę. Wujkowie i tatusiowie strugali mozolnie takie atrapy (w sklepach nie było). Ponieważ mama pracowała w biurze projektów „Biprostal”, to zamiast rewolwerów, dostawałem bloki techniczne i ołówki (równie niedostępne w sklepach). I rysowałem westerny. W krótkim czasie stałem się ilustratorem. Potrafiłem z pamięci naszkicować kowboja walczącego z Apaczem, myszkę Miki, psa Pluto, Goofy’ego, kaczora Donalda oraz misia Yogi i jego kupla Bubu. Personel kreślarsko-projektowy był zachwycony i wróżył mi świetlaną przyszłość. Minęły lata. Nasiąkałem Ameryką i anglosaskim światem. Okruchy Ameryki docierały tu z opóźnieniem, ale miało się szczęście. Ojciec kumpla podążył przez ocean i z Chicago przysyłał relikwie. Model resorowca w barwach NYPD. Zabawkowego colta peacemakera na kapiszony. T-shirta z logo US. Marines. Do tego dochodziły komiksy i pismo „Amery
ka”, które dyskretnie serwowało informacje o centrum tego gnijącego świata. Neurolodzy twierdzą, że człowiek zostaje zdefiniowany w pierwszych 7–8 latach życia. Potwierdzam. Zamerykanizowałem się dokumentnie właśnie w Nowej Hucie, choć przecież chyba nie o to chodziło wychowawcom narodu. Gorzej, że nasiąkłem też czymś jeszcze straszniejszym – amerykańską estetyką. Walnie przyczyniły się
do tego pięknie ilustrowane amerykańskie czasopisma, w tym „The New Yorker”. Kraków to było dobre miejsce na wszelkie odchyły od normy – bo to miasto kiedyś stało antykwariatami. Bukiniści byli czymś w rodzaju preinternetu: był u nich cały świat na wyciągnięcie ręki. To właśnie podczas podróży antykwarycznych trwoniłem zasoby kieszonkowe na stare gazety z zagranicy. Wyposażony w estetykę rodem z „New Yorkera” i brytyjskich pism satyrycznych postawiłem wszystko na jedną kartę: zostanę artystą. Miałem takie marzenie (I had a dream…), że będę kiedyś najlepszym rysownikiem, tak jak są najlepsi tenisiści, albo baseballiści. Rysowałem dużo. Ale wszystko to zalatywało na dwie mile komiksem. Więc przed złożeniem teczki na egzamin wstępny na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie ostrzeżono mnie, żeby pod żadnym pozorem nie przyznawać się do komiksów. Byłoby to egzaminacyjne samobójstwo. I udało się dostać. Potem było ciężko – stawiano mi liczne zarzuty zbrodniczej literackości. Uratowałmnie film animowany. Bo tam komiks był koniecznością, choćby po to, żeby naszkicować scenopis. No i wiadomo, że najlepsi animatorzy byli zawsze u Disneya. Do dziś przechowuję w pracowni ten wspaniały relikt z przeszłości: kolekcję starych „New Yorkerów” zdybana w krakowskim antykwariacie. Kiedy się robi smutno, zadaję na gramofonie Nanci Griffith (ktoś pamięta?) i oglądam sobie obrazki. Angielski przyszedł w tych warunkach bezboleśnie. Minęły lata. Człowiek się zestarzał, ale marzenia zostały. Wiecznie młode, wiecznie niespełnione.

 

Andrzej Zaręba

Kategorie

  • Z żałobnej karty
  • Komiks Krakowa
  • Tylko online
  • archiwum
  • Lubię lubić
  • Wystawa
  • Uciecha z kina Wolność
  • Gra towarzyska
  • Od Prezydenta Miasta Krakowa
  • Miasta razem: Kraków
  • styczeń 2021
  • Wakar tropi sztukę
  • luty 2021
  • Dostawka
  • marzec 2021
  • kwiecień 2021
  • maj 2021
  • sierpień 2021
  • wrzesień 2021
  • październik 2021
  • Miasta razem
  • luty 2020
  • Poza Krakowem
  • Medal za mądrość obywatelską
  • Okiem Beresia
  • marzec 2020
  • Polecane książki
  • Z najwyższej półki
  • kwiecień 2020
  • Konkurs „Portrety”
  • Kraków dzieli się kulturą
  • Pasy pany
  • maj 2020
  • Aktualności
  • Felieton gościnny
  • czerwiec 2020
  • Galeria Krakowa
  • Bedeker krakowski
  • lipiec 2020
  • Smakołyki muzyczne
  • W Warszawie
  • sierpień 2020
  • Na czerwonym świetle
  • wrzesień 2020
  • Wideo
  • Film
  • Smocze jajo
  • październik 2020
  • Felietony
  • listopad 2020
  • grudzień 2020
  • Teatr
  • Kultura
  • Muzyka
  • Teksty z Miesięcznika
  • podpowiedź
  • Rekomendacje
  • Blog

Categories

  • Z żałobnej karty
  • Komiks Krakowa
  • Tylko online
  • archiwum
  • Lubię lubić
  • Wystawa
  • Uciecha z kina Wolność
  • Gra towarzyska
  • Od Prezydenta Miasta Krakowa
  • Miasta razem: Kraków
  • styczeń 2021
  • Wakar tropi sztukę
  • luty 2021
  • Dostawka
  • marzec 2021
  • kwiecień 2021
  • maj 2021
  • sierpień 2021
  • wrzesień 2021
  • październik 2021
  • Miasta razem
  • luty 2020
  • Poza Krakowem
  • Medal za mądrość obywatelską
  • Okiem Beresia
  • marzec 2020
  • Polecane książki
  • Z najwyższej półki
  • kwiecień 2020
  • Konkurs „Portrety”
  • Kraków dzieli się kulturą
  • Pasy pany
  • maj 2020
  • Aktualności
  • Felieton gościnny
  • czerwiec 2020
  • Galeria Krakowa
  • Bedeker krakowski
  • lipiec 2020
  • Smakołyki muzyczne
  • W Warszawie
  • sierpień 2020
  • Na czerwonym świetle
  • wrzesień 2020
  • Wideo
  • Film
  • Smocze jajo
  • październik 2020
  • Felietony
  • listopad 2020
  • grudzień 2020
  • Teatr
  • Kultura
  • Muzyka
  • Teksty z Miesięcznika
  • podpowiedź
  • Rekomendacje
  • Blog

Szukaj na blogu

Search

Miesięcznik Kraków i Świat - logo
Wydawca:
Fundacja Świat ma Sens, ul. Żwirki i Wigury 26, 34-600 Limanowa
Redakcja:
Bereś Media sp. z o.o.
E-mail: info@BeresMedia.com
adres tradycyjny: Bereś Media sp. z o.o., UP Kraków 16, ul. Królewska 45-47, PO BOX 13, 30-041 Kraków
Strony internetowe:
www.miesiecznik.krakow.pl
www.PolskaMaSens.pl

Redaktor naczelny: Witold Bereś
Sekretarz redakcji: Krzysztof Burnetko

e-mail: redakcja@miesiecznik.krakow.pl

O NAS

REDAKCJA KLUB PRZYJACIÓŁ „KRAKOWA” PRENUMERATA

MIESIĘCZNIK

NUMERY ARCHIWALNE TEKSTY Z MIESIĘCZNIKA FELIETONY MEDAL ZA MĄDROŚĆ
Copyright © Miesięcznik Kraków i Świat, 2022 Deklaracja dostępności
Wykonanie strony Orange Design
Scroll to top

Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie.

AkceptujęO ciasteczkach

Cookie and Privacy Settings



How we use cookies

We may request cookies to be set on your device. We use cookies to let us know when you visit our websites, how you interact with us, to enrich your user experience, and to customize your relationship with our website.

Click on the different category headings to find out more. You can also change some of your preferences. Note that blocking some types of cookies may impact your experience on our websites and the services we are able to offer.

Essential Website Cookies

These cookies are strictly necessary to provide you with services available through our website and to use some of its features.

Because these cookies are strictly necessary to deliver the website, refusing them will have impact how our site functions. You always can block or delete cookies by changing your browser settings and force blocking all cookies on this website. But this will always prompt you to accept/refuse cookies when revisiting our site.

We fully respect if you want to refuse cookies but to avoid asking you again and again kindly allow us to store a cookie for that. You are free to opt out any time or opt in for other cookies to get a better experience. If you refuse cookies we will remove all set cookies in our domain.

We provide you with a list of stored cookies on your computer in our domain so you can check what we stored. Due to security reasons we are not able to show or modify cookies from other domains. You can check these in your browser security settings.

Other external services

We also use different external services like Google Webfonts, Google Maps, and external Video providers. Since these providers may collect personal data like your IP address we allow you to block them here. Please be aware that this might heavily reduce the functionality and appearance of our site. Changes will take effect once you reload the page.

Google Webfont Settings:

Google Map Settings:

Google reCaptcha Settings:

Vimeo and Youtube video embeds:

Privacy Policy

You can read about our cookies and privacy settings in detail on our Privacy Policy Page.

Polityka prywatności
Accept settingsHide notification only