Nina zupełnie zapomniała o tym, że jeszcze wczoraj krztusiła się kolejnymi zapowiedziami „wypłaszczania” efektów pandemii, w ogóle zapomniała o wszystkim. Myślała jedynie o kartonach.
Dzieciuchowicz: Dziennik pandemiczny: Kwarantanna
„Święta dlatego w takiej u nas cenie / Że są nieliczne w różnych dni bezliku…” – pisał W. Szekspir. Życzę Państwu, aby pod choinką znalazła się paczuszka z nadzieją.
Ewa Lipska: Święta (cykl: Na czerwonym świetle)
Dzięki swoim dzisiejszym żarliwym apostołom Wielka Lechia ma być alternatywą dla tego, co płynie w naszą stronę z Paryża, Londynu, Berlina, Rzymu i Brukseli. Ma ratować naszą słowiańską tożsamość przed wszelakim bezeceństwem.
Mieczysław Czuma: Imperium Lechitów (cykl: Smocze jajo)
W wieczór wigilijny, w kręgu światła, w pobliżu choinki, podczas śpiewania kolęd, przy stole, blask triumfował, lęk pryskał. Ciemność czaiła się wprawdzie za oknem, ale zła moc truchlała i demonia zimy i nocy była mniej dojmująca, mniej straszna.
prof. Zbigniew Mikołejko: Boże Narodzenie: między magią, nadzieją a trwogą
Współczesna astronomia odchodzi od obserwacji optycznych, zajmując się raczej analizą fal radiowych, czyli radioastronomią. Astronomia optyczna staje się głównie domeną amatorów, takich ludzi, którzy chcą zobaczyć przez okular kawałek nocnego nieba.
Naprawdę gwiazdorzę. Ewa Kozakiewiczowa rozmawia z Radkiem Krzyżowskim
Trzej Królowie, prowadzeni przez jasną gwiazdę pojawiającą się o wschodzie (raczej nie na wschodzie, jak podaje tłumaczenie polskie, magowie podróżowali ze wschodu, więc gwiazdę pojawiającą się na wschodzie mieliby za plecami, nie mogłaby ich prowadzić) nie tylko nieomylnie podążają za jej blaskiem, ale też potrafią jej pojawienie się zinterpretować jako zapowiedź narodzin króla.
Naprawdę gwiazdorzę. Ewa Kozakiewiczowa rozmawia z Radkiem Krzyżowskim
Zawsze jest jakaś opresja. Nie wierzę w kraje, w których wszyscy kochają tego, co jest u góry.
Więcej groteski jest, owszem. Z Marcinem Świetlickim rozmawiali Witold Bereś i Krzysztof Burnetko
Czas święta to czas przywoływania mitycznego, pierwotnego chaosu. To wejrzenie w zasłonięte na co dzień głębie epoki bogów, bohaterów i ludzi, we wnętrzu której nic nie było jeszcze gotowe. W którym wreszcie nie było granicy między tym a tamtym światem i umarli krążyli swobodnie wśród żywych.
prof. Zbigniew Mikołejko: Boże Narodzenie: między magią, nadzieją a trwogą
W okresie Bożego Narodzenia chętniej niż kiedy indziej wspominamy i marzymy. Siadamy przy wigilijnym stole z bliskimi, wspominamy tych, którzy odeszli, zastanawiamy się, jak spożytkowaliśmy dane nam dni i tygodnie. Wielu z nas od dawna wie, że pomagając, nie marnujemy nawet sekundy. Przeciwnie, darowujemy komuś radość, trochę lepszy czas w życiu. I jak mówi pan Wojciech, nie ma znaczenia, czy dołożymy do puli milion złotych czy znacznie, znacznie mniej. Liczy się otwarte, współczujące serce.
Majka Lisińska-Kozioł: Każdy ma swój wehikuł czasu. O zegarmistrzu Wojciechu Strojnym
Boże Narodzenie kładzie swój blask na ciemnej i złowieszczej tkance, jaką żywiła się stara przedchrześcijańska wiara Europy – na przekonaniu, że czas od 25 grudnia do 6 stycznia to tak zwane straszne dni, w głębi których noc, upiorność, szataństwo i zima potęgują swe siły do szaleństwa i próbują ostatecznie zmierzyć się ze światłem i dobrem.
prof. Zbigniew Mikołejko: Boże Narodzenie: między magią, nadzieją a trwogą

Biblioteka Kraków
pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 3, 31-154 Kraków
tel. (12) 618 91 20, kom. 661 22 82 82
e-mail: redakcja@biblioteka.krakow.pl